Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
DreamingGirl
Generał

Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Zaświatów
|
Wysłany: Wto 21:29, 20 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Następnego dnia nasz M(i)elon...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Chaos
Generał

Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 16:50, 22 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Pomyślał że na żadnej plnecie nie ma doskonałych warunków klimatycznych więc postanowił...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
VineSaw
Sierżant

Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mszana/Dungarvan
|
Wysłany: Sob 2:49, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
przecież powiedziałam że koniec. ^.-
(kij że ''niekończące się...'')
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DreamingGirl
Generał

Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Zaświatów
|
Wysłany: Sob 5:28, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
...postanowił utworzyć nową planetę @.@
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
VineSaw
Sierżant

Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mszana/Dungarvan
|
Wysłany: Sob 17:18, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
...wiec zaczął lepić ją z plasteliny...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chaos
Generał

Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 17:55, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
kiedy była wielkośći merkurego wyżucił ją na wsześniej przygotowaną orbitę a potem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
VineSaw
Sierżant

Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mszana/Dungarvan
|
Wysłany: Nie 0:53, 25 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
...no powstała planeta! cała zielona w jasne paski. I tak oto powstała Mielonowa Planeta!...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DreamingGirl
Generał

Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Zaświatów
|
Wysłany: Nie 6:21, 02 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
... M(i)elon postanowił ulepić też mieszkańców, więc...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chaos
Generał

Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 22:35, 02 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
poszedł do sklepu z plasteliną...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
VineSaw
Sierżant

Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mszana/Dungarvan
|
Wysłany: Pon 20:25, 03 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
...i kupił jej całe tony, a kiedy wziął się do roboty...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chaos
Generał

Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 1:51, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
zaczął lepić pyrki i babany
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
skitty0
Sierżant

Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 262
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 3:39, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Od teraz będziemy po prostu dopisywać słowa do kopiowanej historyjki.
Szedł sobie m(i)elon przez las, przyśpiewując radośnie jeden kawałków m(i)elonowatej piosenki i spotkał m(i)elona Vine, który właśnie polował na słonia. Słoń był wielkości mrówki. M(i)elon chciał mu w tym przeszkodzić, bo był inteligentny, ale słoń potknął się o innego słonia, po czym upadł i skręcił sobie kark. Przyjechało pogotowie i słoń sobie pojechał, a m(i)elonek poszedł do bazy i zaczął myśleć nad planem przeokrutnym i złowieszczym - planem opanowania świata, który pozwoli mu opanowć świat i dostać wszystkie mrożone frytki z Tesco za darmo! Poszedł więc napić się Ice Tea. Ale nigdzie jej nie było, bo wyschła. Wtedy M(i)elon dostał furii, bo lubił Ice Tea. Poleciał rakietą na Marsa, a tam mieli o wiele lepszy napój, jakim była herbatka cytrynowa Saga. Postanowił, że wykupi roczny zapas Sagi i będzie ją pił. Niestety przypomniał sobie, że portfel miał w domu na Ziemi, więc wsiadł w swój piękny uniwersalny pojazd kosmiczny i ruszył dupę na Ziemię, a potem wrócił z workiem kasy i zawładnął tą planetą całą, no, ten, gdzie on tam był... I żył długo i szczęśliwie (ale to nie koniec).
Następnego dnia nasz m(i)elon pomyślał, że na żadnej planecie nie ma doskonałych warunków klimatycznych, więc postanowił utworzyć nową planetę. Zaczął lepić ją z plasteliny. Kiedy była wielkośći Merkurego wyżucił ją na wsześniej przygotowaną orbitę, a potem... no... powstała planeta! Cała zielona w jasne paski. Tak oto stworzona została M(i)elonowa Planeta! M(i)elon postanowił ulepić też mieszkańców, więc poszedł do sklepu z plasteliną i kupił jej całe tony, a kiedy wziął się do roboty zaczął lepić również pyrki i babany. Przez pomyłkę jednak stworzył dzikie szczepy gzibów, które
Przy okazji zrobiłam małą korektę, żeby to jakoś wyglądało.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez skitty0 dnia Śro 2:40, 05 Gru 2007, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Chaos
Generał

Dołączył: 03 Lut 2007
Posty: 474
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 6:05, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Szedł sobie m(i)elon przez las, przyśpiewując radośnie jeden kawałków m(i)elonowatej piosenki i spotkał m(i)elona Vine, który właśnie polował na słonia. Słoń był wielkości mrówki. M(i)elon chciał mu w tym przeszkodzić, bo był inteligentny, ale słoń potknął się o innego słonia, po czym upadł i skręcił sobie kark. Przyjechało pogotowie i słoń sobie pojechał, a m(i)elonek poszedł do bazy i zaczął myśleć nad planem przeokrutnym i złowieszczym - planem opanowania świata, który pozwoli mu opanować świat i dostać wszystkie mrożone frytki z Tesco za darmo! Poszedł więc napić się Ice Tea. Ale nigdzie jej nie było, bo wyschła. Wtedy M(i)elon dostał furii, bo lubił Ice Tea. Poleciał rakietą na Marsa, a tam mieli o wiele lepszy napój, jakim była herbatka cytrynowa Saga. Postanowił, że wykupi roczny zapas Sagi i będzie ją pił. Niestety przypomniał sobie, że portfel miał w domu na Ziemi, więc wsiadł w swój piękny uniwersalny pojazd kosmiczny i ruszył dupę na Ziemię, a potem wrócił z workiem kasy i zawładnął tą planetą całą, no, ten, gdzie on tam był... I żył długo i szczęśliwie (ale to nie koniec).
Następnego dnia nasz m(i)elon pomyślał, że na żadnej planecie nie ma doskonałych warunków klimatycznych, więc postanowił utworzyć nową planetę. Zaczął lepić ją z plasteliny. Kiedy była wielkośći Merkurego wyżucił ją na wsześniej przygotowaną orbitę, a potem... no... powstała planeta! Cała zielona w jasne paski. Tak oto stworzona została M(i)elonowa Planeta! M(i)elon postanowił ulepić też mieszkańców, więc poszedł do sklepu z plasteliną i kupił jej całe tony, a kiedy wziął się do roboty zaczął lepić również pyrki i babany. Przez pomyłkę jednak stworzył dzikie szczepy gzibów, które zaczęły usuwać jasne paski z M(i)elonowej planety!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
DreamingGirl
Generał

Dołączył: 03 Wrz 2007
Posty: 212
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Zaświatów
|
Wysłany: Wto 23:31, 04 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Szedł sobie m(i)elon przez las, przyśpiewując radośnie jeden kawałków m(i)elonowatej piosenki i spotkał m(i)elona Vine, który właśnie polował na słonia. Słoń był wielkości mrówki. M(i)elon chciał mu w tym przeszkodzić, bo był inteligentny, ale słoń potknął się o innego słonia, po czym upadł i skręcił sobie kark. Przyjechało pogotowie i słoń sobie pojechał, a m(i)elonek poszedł do bazy i zaczął myśleć nad planem przeokrutnym i złowieszczym - planem opanowania świata, który pozwoli mu opanowć świat i dostać wszystkie mrożone frytki z Tesco za darmo! Poszedł więc napić się Ice Tea. Ale nigdzie jej nie było, bo wyschła. Wtedy M(i)elon dostał furii, bo lubił Ice Tea. Poleciał rakietą na Marsa, a tam mieli o wiele lepszy napój, jakim była herbatka cytrynowa Saga. Postanowił, że wykupi roczny zapas Sagi i będzie ją pił. Niestety przypomniał sobie, że portfel miał w domu na Ziemi, więc wsiadł w swój piękny uniwersalny pojazd kosmiczny i ruszył dupę na Ziemię, a potem wrócił z workiem kasy i zawładnął tą planetą całą, no, ten, gdzie on tam był... I żył długo i szczęśliwie (ale to nie koniec).
Następnego dnia nasz m(i)elon pomyślał, że na żadnej planecie nie ma doskonałych warunków klimatycznych, więc postanowił utworzyć nową planetę. Zaczął lepić ją z plasteliny. Kiedy była wielkośći Merkurego wyżucił ją na wsześniej przygotowaną orbitę, a potem... no... powstała planeta! Cała zielona w jasne paski. Tak oto stworzona została M(i)elonowa Planeta! M(i)elon postanowił ulepić też mieszkańców, więc poszedł do sklepu z plasteliną i kupił jej całe tony, a kiedy wziął się do roboty zaczął lepić również pyrki i babany. Przez pomyłkę jednak stworzył dzikie szczepy gzibów, które zaczęły usuwać jasne paski z M(i)elonowej planety! Rozwścieczony M(i)elon postanowił ulepić miliony małych M(i)elonków, które ...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
VineSaw
Sierżant

Dołączył: 04 Lut 2007
Posty: 355
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Mszana/Dungarvan
|
Wysłany: Śro 0:27, 05 Gru 2007 Temat postu: |
|
|
Szedł sobie m(i)elon przez las, przyśpiewując radośnie jeden kawałków m(i)elonowatej piosenki i spotkał m(i)elona Vine, który właśnie polował na słonia. Słoń był wielkości mrówki. M(i)elon chciał mu w tym przeszkodzić, bo był inteligentny, ale słoń potknął się o innego słonia, po czym upadł i skręcił sobie kark. Przyjechało pogotowie i słoń sobie pojechał, a m(i)elonek poszedł do bazy i zaczął myśleć nad planem przeokrutnym i złowieszczym - planem opanowania świata, który pozwoli mu opanowć świat i dostać wszystkie mrożone frytki z Tesco za darmo! Poszedł więc napić się Ice Tea. Ale nigdzie jej nie było bo wyschła. Wtedy M(i)elon dostał furii, bo lubił Ice Tea. Poleciał rakietą na Marsa, a tam mieli o wiele lepszy napój, jakim była herbatka cytrynowa Saga. Postanowił, że wykupi roczny zapas Sagi i będzie ją pił. Niestety przypomniał sobie, że portfel miał w domu na Ziemi, więc wsiadł w swój piękny uniwersalny pojazd kosmiczny i ruszył dupę na Ziemię, a potem wrócił z workiem kasy i zawładnął tą
planetą całą, no, ten, gdzie on tam był... I żył długo i szczęśliwie (ale to nie koniec).
Następnego dnia nasz m(i)elon pomyślał, że na żadnej planecie nie ma doskonałych warunków klimatycznych, więc postanowił utworzyć nową planetę. Zaczął lepić ją z plasteliny. Kiedy była wielkośći Merkurego wyżucił ją na wsześniej przygotowaną orbitę, a potem... no... powstała planeta! Cała zielona w jasne paski. Tak oto stworzona została M(i)elonowa Planeta! M(i)elon postanowił ulepić też mieszkańców, więc poszedł do sklepu z plasteliną i kupił jej całe tony, a kiedy wziął się do roboty zaczął lepić również pyrki i babany. Przez pomyłkę jednak stworzył dzikie szczepy gzibów, które zaczęły usuwać jasne paski z M(i)elonowej planety! Rozwścieczony M(i)elon postanowił ulepić miliony małych M(i)elonków, które pozbędą się paskudnych gzibów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
|